Byliśmy w studiu. Z panią Izą. Na zaproszenie pani Michałowskiej. Czytaliśmy nasze wiersze, rozmawialiśmy o poezji, wspominaliśmy warsztaty poetyckie z zaproszonym poetą – panem Czachorowskim. Mieliśmy okazję pozdrowić się wzajemnie, ponieważ pan Rafał udzielił telefonicznie wywiadu. Niech żałują Ci, którzy nie zdecydowali się z nami pojechać do radia.
Samo studio bardzo przyjemne. Ściany całe w korku, by nadmiar dźwięków nie przeszkadzał w nagraniach, wnętrze osłonięte od światła dziennego żaluzjami. Za konsolą siedział i pilnował wszystkiego pan Sławek. Czuwał nad tym, by nasze mikrofony były na czas włączone i wyłączone, puszczał przygotowaną muzykę z tekstami poetów. Początkowo trochę się denerwowaliśmy, ale po krótkim czasie oswoiliśmy z napięciem i rozpoczęliśmy rozmowę. Pani Dorota Michałowska przypięła nam do ubrań karteczki, by nie pomylić imion. Nawet pani Wiśniewska okazywała zdenerwowanie i czasem się zająknęła. Tym razem to ona udzielała odpowiedzi na pytania. A my musimy tak niemal co dzień;)
Po nagraniu zwiedziliśmy różne pomieszczenia radia – archiwum muzyczne, zaplecze, obejrzeliśmy zdjęcia różnych ważnych osób, które były tam przed nami. Ciekawe, czy nasza fotografię też tam umieszczą. Podeślemy, może się uda.
Wizyta udała się, audycja została nagrana, rodzice i koledzy słyszeli wszystko w odbiornikach w domach. Teraz czekamy tylko na przesyłkę z powarsztatowymi tomikami wierszy. Obiecano nam je na koniec przyszłego tygodnia.