Lubię jesień, mgłą pachnące pastwisko
I zapach pieczonych ziemniaków
Z ogniska.
Lubię patrzeć z bliska
Na dym, który w górę pnie się
Lub ściele po łące nisko.
Lubię, gdy w dymie iskra za iskrą
Leci - i gaśnie...
To lubię właśnie.
Lecz najbardziej lubię
Kijaszkiem
Wygrzebywać z popiołu
Pieczone ziemniaki.
Chrupiące takie!
Walenty Jarecki - Co lubię
Zachęceni piękna pogodą, najmłodsi uczniowie naszej szkoły spotkali się przy ognisku, żeby zakosztować smaku ziemniaków z żaru.
Jeszcze kilkanaście lat temu podczas wykopów niemal obowiązkowe było pieczenie ziemniaków. Przy zbiorach pracowały zazwyczaj kobiety. Nad opustoszałymi kartofliskami snuł się dym, w popiele dogasających ognisk dzieci piekły ziemniaki. Dzisiaj zwyczaj ten odchodzi do lamusa.