14.05 .2010  Dzieci z przedszkola w Większycach  i Poborszowie gościli w Straży Pożarnej na osiedlu  Azoty. Na wycieczce  dzieci   przyjrzały  się z bliska wyposażeniu  Straży Pożarnej.  Zaprezentowany został sprzęt pożarniczy stanowiący wyposażenie jednostki Straży Pożarnej. Zwiedziliśmy budynek, pokoje w których strażacy oczekują na wezwanie, salę wykładową, siłownię . Oglądaliśmy różnorodne wozy strażackie, sprzęt do gaszenia pożarów. Dzieci zostały  przewiezione wozem strażackim  co było dla nich niewątpliwie atrakcją, a także  mogły przymierzyć hełm strażacki,  W formie pogadanki  dzieci zapoznały się z zadaniami realizowanymi przez straż pożarną, sposobami alarmowania oraz zachowania się w przypadku zagrożenia. Dzieci utrwaliły sobie numer telefonu do Straży Pożarnej - 998

Pewnego  dnia, a było to 30 marca , we wtorek, do okien naszego przedszkola ktoś zastukał. Gdy wyjrzeliśmy nikogo nie zobaczyliśmy, aż do chwili kiedy nagle choinkowa gałąź poruszyła się. Wtedy ujrzeliśmy coś szarego, coraz dłuższego i okazało się, że to uszy należące do ZAJĄCZKA, na którego tak długo czekaliśmy.  Pobiegliśmy do szatni założyć kurtki. Gdy wybiegliśmy na podwórko zajączka już nie było ale pozostawił dla wszystkich dzieci prezenty. Upominki były schowane pod krzaczkami, za drzewami, każdy w innym miejscu. Piękna pogoda sprawiła, że poszukiwania pyszności  od zajączka były dla wszystkich dzieci wielką radością.

31 marca dzieci z przedszkola w Poborszowie i Większycach wspólnie wybrały się  do teatru  na spektakl „Idziemy po skarby ”. Zabawna przygoda Misia i Tygryska, którzy zapragnęli się wzbogacić przez odnalezienie ogromnego skarbu. Pełne ciepła, humoru i radości opowieść była wspaniałą teatralną przygodą dla najmłodszych –a także lekcją dla wszystkich przypominającą , że największe wartości to: przyjaźń, miłość, rodzina-mogą się okazać czymś niezwykłym, bo bardzo bliskim i zwyczajnym, a przez to łatwo przysłoniętym przez złudne pragnienia. Po zakończeniu spektaklu dzieci  odwiedziły tradycyjnie  jeszcze jedno miejsce w Opolu, którym był McDonald. Zadowolone  z wyjazdu, wróciły  szczęśliwie do domów.