Pewnego dnia, a było to 30 marca , we wtorek, do okien naszego przedszkola ktoś zastukał. Gdy wyjrzeliśmy nikogo nie zobaczyliśmy, aż do chwili kiedy nagle choinkowa gałąź poruszyła się. Wtedy ujrzeliśmy coś szarego, coraz dłuższego i okazało się, że to uszy należące do ZAJĄCZKA, na którego tak długo czekaliśmy. Pobiegliśmy do szatni założyć kurtki. Gdy wybiegliśmy na podwórko zajączka już nie było ale pozostawił dla wszystkich dzieci prezenty. Upominki były schowane pod krzaczkami, za drzewami, każdy w innym miejscu. Piękna pogoda sprawiła, że poszukiwania pyszności od zajączka były dla wszystkich dzieci wielką radością.